Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 8 sierpnia 2014 roku zakończył spór o wielkoformatową reklamę zawieszoną na jednym z budynków wspólnoty mieszkaniowej w Warszawie. Orzeczono, że pod pretekstem remontu nie można zawieszać wielkoformatowej reklamy na budynku mieszkalnym.



Zasłaniające dostęp do światła wielkoformatowe reklamy stanowią prawdziwe utrapienie dla mieszkańców lokali. Ich nadmierne eksponowanie prowadzi również do zaburzenia estetyki przestrzeni miejskiej. Stąd nieustanny bój oddolnych inicjatyw obywatelskich o ograniczenie wydawanych pozwoleń lub likwidacje wielkopowierzchniowych bannerów. Często jednak korzyści finansowe zarządców nieruchomości wygrywają z protestami lokalnych społeczności. Umieszczanie reklam na budynkach mieszkalnych zostało uregulowane w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji z 16 sierpnia 1999 r. w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków. Zgodnie z nim, wielorodzinne budynki muszą mieć nieograniczone oświetlenie dzienne mieszkań.

Dozwolone jest zatem instalowanie takich nośników reklamowych, które zapewniają niezmieniony dostęp do światła dziennego. Rozporządzenie przewiduje jednak pewien wyjątek – ograniczenie nie obowiązuje w momencie wykonywania robót budowlanych dotyczących elewacji. Jak się okazuje, rozporządzenie nie zawsze jednak chroni skutecznie mieszkańców przed nadużyciami ze strony reklamodawców i wspólnot mieszkaniowych.

Poruszany wyrok odnosi się do reklamy piwa, która pojawiła się w lutym 2009 roku na jedynym z warszawskich budynków mieszkalnych. 11 lutego 2009 spółka dokonała zgłoszenia zamiaru wykonania montażu banera na elewacji budynku. Wcześniej w dniu 9 marca 2007 r. ta sama firma dokonała zgłoszenia zamiaru montażu banera reklamowego na rusztowaniach budowlanych na czas remontu elewacji. Nie dokonano jednak zgłoszenia ani nie uzyskano pozwolenia na wykonywanie robót budowlanych związanych z remontem elewacji budynku. Mimo sprzeciwu prezydenta miasta Warszawy od wykonania robót budowlanych polegających na montażu banera reklamowego na elewacji budynku, oświetlonego 2 lampami halogenowymi, mocowanymi za pomocą kotew w lutym 2009 roku – reklama o wymiarach 15 m x 9 m mimo wszystko wisiała już na elewacji budynku. Zaznaczyć należy, iż w 2009 remont budynku został zakończony. Ponowna kontrola dokonana w 2011 roku wykazała, iż reklama nie została zdemontowana.

Prezydent Warszawy uznał, iż sytuacja ta powoduje naruszenie przepisów dotyczących oświetlenie dziennego mieszkań. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Okręgowego w Warszawie, który oddalił skargę spółki. Co więcej, zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego stwierdzającą samowolę budowlaną nakazano wspólnocie dokonanie demontażu banneru reklamowego. Ta z kolei, nie zgadzając się wydaną decyzją stwierdziła, iż nakaz był wydany bezpodstawnie bowiem reklamę zamontowano w okresie remontu elewacji. Ponad to, wspólnota zarzucała błędną interpretację prawa budowlanego, z zgodnie z którą obciążono ją obowiązkiem demontażu reklamy. Zgodnie z przedstawiono przez wspólnotę argumentacją, powinien tego dokonać właściciel reklamy. Sprawa trafiła przed WSA a następnie do NSA. Oba sądy uznały wydaną przez organ budowlany decyzję za zgodną z prawem. Jak argumentowano, zgodnie z art. 52. Prawa budowlanego, inwestor, właściciel, zarządca obiektu budowlanego obowiązani są na swój koszt dokonać nakazanej rozbiórki. Sąd podkreślił jednak, że nakaz rozbiórki może być kierowany do tych osób (inwestorów), którzy w chwili orzekania mają tytuł prawny do nieruchomości, bo tylko, wówczas można będzie wykonać decyzję nakazującą dokonanie określonych czynności naprawczych. Oznacza to, że ta okoliczność musiała skutkować wskazaniem Wspólnoty Mieszkaniowej jako zobowiązanej do wykonania rozbiórki i uzasadniała odstąpienie od kolejności podmiotów określonej w treści art. 52 Prawa budowlanego.

Podstawa prawna

Wyrok NSA z dnia 8 sierpnia 2014, sygn. akt II OSK 1090/13