MIR zabiera się też do reaktywacji społecznych czynszówek. Ale propozycja budzi kontrowersje
Dokładnie 7 stycznia Fundusz Mieszkań na Wynajem (FMnW) ruszy z internetowym systemem informacji dla najemców zainteresowanych lokalem w jego pierwszej inwestycji. To budynek w Poznaniu ze 124 mieszkaniami. W systemie znajdą się informacje o warunkach i zasadach najmu, w tym o cenach. Bank Gospodarstwa Krajowego kontrolujący fundusz zapowiada, że jeszcze w I kwartale pojawią się dane dotyczące najmu w kolejnych dwóch miastach, w tym we Wrocławiu.
– Analizujemy obecnie 34 projekty inwestycyjne o łącznej liczbie 3400 mieszkań. Mówimy o projektach, które będą udostępniane najemcom w latach 2015–2017. Wciąż dostajemy nowe oferty od deweloperów, więc te informacje będą zmieniać się na bieżąco – zastrzega Anna Czyż z BGK.
Do najmu bierze się też Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju (MIR), które chce reanimować sektor społecznego budownictwa czynszowego. Opublikowało właśnie projekt nowelizacji dwóch ustaw, który pozwoli na ponowne uruchomienie programu rządowego wsparcia dla tego typu inicjatyw. Ma on wypełnić lukę w jego finansowaniu, która pojawiła się po zamknięciu w 2009 r. Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Dzięki jego wsparciu powstało 97 tys. mieszkań z umiarkowanymi czynszami, głównie w towarzystwach budownictwa społecznego. Bez tych funduszy TBS-om trudno samodzielnie finansować nowe budowy.
Podobnie jak w KFM, wsparcie ma opierać się m.in. na tanich kredytach z BGK. Będą pokrywały maksymalnie 75 proc. kosztu przedsięwzięcia przy oprocentowaniu na poziomie jednomiesięcznej stopy WIBOR (teraz wynosi 2,08 proc.), bez marży.
Środki budżetowe pokryją część odsetek BGK. Program ma trwać 5 lat.
– Zakładamy, że sfinansowanie w tym okresie 10 tys. nowych mieszkań społecznych czynszowych będzie możliwe dzięki uruchomieniu referencyjnej akcji kredytowej BGK na poziomie około 320 mln zł – informuje MIR.
– Pojawianie się projektu ustawy to bardzo dobry krok. Środowisko związane ze społecznym budownictwem czynszowym czekało na niego od wielu lat – komentuje Wiesław Źrebiec, prezes Polskiej Izby Gospodarczej TBS. Jednak według niego kilka kwestii wymaga przedyskutowania w czasie konsultacji. Chodzi m.in. o obniżenie maksymalnego poziomu udziału najemcy w kosztach budowy, czyli zwrotnego wkładu pieniężnego, z 30 proc. do 15 proc. – Przy takiej partycypacji i konieczności finansowania pozostałych kosztów inwestycji z kredytu, nawet preferencyjnego, oznacza to konieczność stosowania wyższych czynszów – ocenia Wiesław Źrebiec.
MIR proponuje jednocześnie wzrost maksymalnych stawek czynszów w TBS-ach – dla inwestycji finansowanych z rządowym wsparciem, z 4 do 5 proc. wartości odtworzeniowej lokalu. Jednak zdaniem ich przedstawicieli może to być już nadmierne obciążenie dla najemców, a TBS-y już teraz starają się nie ustalać stawek na maksymalnym poziomie. Ich średnia nie przekracza ok. 3,5 proc. wartości odtworzeniowej. Według prezesa izby wzrostu stawek można uniknąć, gdyby kredyt preferencyjny stanowił 50–55 proc. kosztów inwestycji. Ale wówczas powstanie luka w finansowaniu.
– Mogłyby ją przez dofinansowanie uzupełnić samorządy, które MIR chce aktywnie włączyć w rozwój społecznego budownictwa czynszowego. Problem w tym, że niekoniecznie są w stanie to zrobić – dodaje.
Licząc po stawkach maksymalnych, czynsz np. w TBS-ach w woj. mazowieckim może aktualnie wynosić do 11,38 zł za 1 mkw. (w Warszawie 20,29 zł), a w woj. warmińsko-mazurskim do 10,25 zł (w samym Olsztynie 16,18 zł).
Duże zmiany MIR planuje też w zakresie limitu maksymalnych dochodów, jakimi mogą dysponować najemcy społecznych czynszówek budowanych w ramach rządowego programu. Chce je znacząco obniżyć. Z symulacji ministerstwa wynika, że maksymalny dochód liczony według nowej formuły dla jednoosobowego gospodarstwa mógłby teraz wynosić (w zależności od województwa) od nieco ponad ok. 2,6 tys. zł do 3,8 tys. zł, a dla czteroosobowego od ok. 6,5 tys. do 9,5 tys. zł. Dla porównania, według wyliczeń przytoczonych przez MIR, w pierwszym przypadku wynoszą one aktualnie od ok. 5,2 tys. do 7,7 tys. zł, a w drugim od 11,5 tys. do 17 tys. zł.
– To byłaby duża zmiana. Powstaje pytanie, czy przy takim obniżeniu limitu dochodów osoby zainteresowane społecznym mieszkaniem czynszowym będzie na nie jeszcze stać – mówi DGP członek zarządu jednego z towarzystw budownictwa społecznego.
Według MIR pozwoli to jednak na zwiększenie dostępności lokali z umiarkowanym czynszem dla osób, które faktycznie nie mają możliwości zakupu własnego M lub wynajmu po stawkach rynkowych.