Pan Paweł od trzech lat uprawia pszenicę na odziedziczonym gruncie. Postanowił jednak go sprzedać i przenieść się do innego województwa. Zastanawia się, czy zapłaci podatek od sprzedaży gospodarstwa rolnego. Znajomy poinformował go, że prawidłowa odpowiedź zależy od zamiarów nabywcy co do gospodarstwa. To absurd – twierdzi czytelnik
Paweł Greszta doradca podatkowy w Kancelarii Ożóg Tomczykowski / Dziennik Gazeta Prawna
A jednak to nie absurd, choć znajomy pana Pawła nieco uprościł problem. Gospodarstwo rolne można sprzedać bez podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 28 ustawy o PIT. Przepis ten mówi o przychodach ze sprzedaży całości lub części nieruchomości wchodzących w skład takiego gospodarstwa. Preferencja nie dotyczy jednak pieniędzy ze sprzedaży gruntu, który w związku z taką transakcją stracił rolny charakter. Przepis ma zastosowanie oczywiście tylko wtedy, gdy sprzedaż następuje przed upływem pięciu lat od końca roku, w którym doszło do nabycia. Po upływie tego terminu sprzedaż nieruchomości, nie tylko zresztą rolnych, w ogóle nie jest opodatkowana, co wynika z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT.
Surowy fiskus
Kluczowa jest więc ocena, czy gospodarstwo straciło rolny charakter w związku ze sprzedażą. Zdaniem urzędników fiskusa, aby to prawidłowo ocenić, decydujący jest cel transakcji, faktyczny zamiar nabywcy co do dalszego przeznaczenia nieruchomości bądź inne związane z nią okoliczności. Przy tym fiskus przypomina, że cel nabycia gruntów określony jest w akcie notarialnym, wynika z tego, kim jest nabywca (rolnik lub inny podatnik). Jeszcze w 2014 r. fiskus traktował przepis bardzo restrykcyjnie. Przykład to dokument wydany przez dyrektora poznańskiej izby 3 czerwca 2014 r. (nr ILPB2/415-263/14-2/TR). Chodziło o podatnika, który chciał umówić się z kupującym, że mimo sprzedaży on sam nadal będzie przez trzy lata użytkował gospodarstwo w celach rolnych. To pozwoliłoby skorzystać z preferencji, bo grunty nie straciłyby swojego charakteru. Fiskus uznał, że chodzi o ominięcie prawa, bo w tym czasie kupujący mógłby przygotowywać się do rozpoczęcia inwestycji mieszkaniowej lub przeznaczonej na cele pozarolniczej działalności gospodarczej. Równie restrykcyjny był w interpretacji wydanej przez dyrektora IS w Bydgoszczy z 24 lipca 2014 r. (nr ITPB2/415-470/14/IL). Pytanie zadała kobieta, która w grudniu 2013 r. sprzedała odziedziczone gospodarstwo rolne i chciała skorzystać ze zwolnienia. Kupujący nie poinformował jej jednak o swoich zamiarach na przyszłość co do przeznaczenia gruntów. Z tego też powodu fiskus uznał, że kobieta nie ma prawa do zwolnienia, bo nie wiadomo, jak kupujący będzie użytkował grunt w przyszłości. Łagodniejszy był dyrektor IS w Łodzi w dokumencie z 3 grudnia 2015 r. (nr IPTPB2/4511-571/15-2/Aku). Potwierdził prawo podatnika do zwolnienia tylko dlatego, że kupujący gospodarstwo oświadczyli w dniu transakcji, że nie straci ono swojego rolnego charakteru.
Łagodniejsze sądy
W wielu przypadkach rolnicy mogą liczyć na wygraną przed sądami administracyjnymi. Orzekały one, że nie jest ważne, czy ziemia straci rolny charakter w przyszłości, skoro miała ją w dniu sprzedaży. Tak orzekł m.in. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 4 kwietnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 1616/11). Podobne stanowisko prezentował już wcześniej, np. 9 stycznia (sygn. akt II FSK 199/12). Uznał wtedy, że podatnik ma prawo do zwolnienia, jeśli w momencie transakcji działka zachowuje rolny charakter, a dopiero potem nabywca zmienia decyzję i np. przeznacza ją pod zabudowę. Takie liberalne podejście potwierdza nieprawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 7 sierpnia 2014 r. (sygn. akt I Sa/Rz 467/14). Sąd wyjaśnił, że z przepisu wynika, iż rolnik ma co do zasady prawo do zwolnienia. Chyba że utrata rolnego charakteru gruntu ma związek ze sprzedażą – przy czym w takim wypadku to organy podatkowe muszą udowodnić, że do tego doszło.
Są i porażki
Nie wszystkie sprawy sądowe kończą się jednak po myśli podatników. Często także oni rozszerzająco traktują przepis przyznający im zwolnienie z PIT. Przykład to orzeczenie NSA z 1 kwietnia 2015 r. (sygn. II FSK 533/13). Sąd wyjaśnił w nim, że zwolnienie nie przysługuje, jeśli podatnik dzieli gospodarstwo na niewielkie działki gruntu i następnie sprzedaje je indywidualnym nabywcom. Podobnej sytuacji dotyczył prawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 16 lipca 2015 r. (sygn. I SA/Ol 342/15). W innym nieprawomocnym orzeczeniu wrocławskiego WSA z 24 listopada 2015 r. (sygn. I SA/Wr 1573/15) sąd odmówił prawa do zwolnienia przy sprzedaży udziału w gospodarstwie rolnym.
Ważna definicja
Zwolnienie dotyczy tylko sprzedaży części lub całego gospodarstwa rolnego. Jego definicję zawiera art. 2 ustawy o podatku rolnym. Chodzi o obszar gruntów (użytków rolnych lub gruntów zadrzewionych i zakrzewionych na takich użytkach, jeśli nie zostały zajęte na cele działalności gospodarczej), o łącznej powierzchni przekraczającej 1 ha lub 1 ha przeliczeniowy. Muszą one też być własnością lub pozostawać w posiadaniu osoby fizycznej, osoby prawnej albo jednostki organizacyjnej, w tym spółki, nieposiadającej osobowości prawnej.
Podstawa prawna
Art. 21 ust. 1 pkt 28 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).
PORADA EKSPERTA
Ustawa o PIT przyznaje zwolnienie dla przychodu ze sprzedaży gospodarstwa rolnego pod dwoma warunkami. Nieruchomości, których dotyczy transakcja, muszą wchodzić w skład gospodarstwa rolnego w rozumieniu ustawy o podatku rolnym i nie mogą one, w związku ze sprzedażą, stracić swojego dotychczasowego charakteru. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na ten drugi warunek, gdyż tu decyduje cel nabycia gospodarstwa rolnego, tj. faktyczny zamiar nabywcy co do przeznaczenia nieruchomości. Utrata charakteru rolnego może wystąpić bezpośrednio po sprzedaży, ale może mieć miejsce też w przyszłości, przy czym w chwili sprzedaży strony muszą być świadome celu zakupu i przeznaczenia gruntów. Tym samym warto zadbać o uzyskanie informacji na temat zamiarów nabywcy i dołożyć wszelkiej staranności, by w razie ewentualnego sporu móc się wykazać wiedzą o celu nabycia gruntów przez nabywcę. W mojej ocenie dobrze jest, aby stosowne oświadczenie o przeznaczeniu gruntu rolnego znalazło się w akcie notarialnym.